Strony



wtorek, 20 października 2015

Kanelbullar, czyli nasze cynamonki

Pogoda jest obrzydliwa. Jakby każde zło, które spotyka ludzi nagle zawisło nad miastem i przypominało, że nie będzie lepiej. A ja czuję się jeszcze gorzej, wytarmoszone włosy i zmęczona, zapuchnięta twarz. Stwierdziłam, że zrobię coś pysznego. Coś, co sprawi, że przynajmniej w domu atmosfera będzie udawała sielską i beztroską. Przyszedł czas na rzeczone na wstępie drożdżowe Kanelbullar. 
Jeśli chcecie, żeby wyszły Wam tak, jak moje, to zażyjcie coś na uspokojenie. Po odczekaniu 15 min. możemy przystąpić do pracy, weseli i pełni wigoru. Ach! Jaka euforia!

CIASTO:
ok. 450 g mąki tortowej
30 dag drożdży w kostce
szklanka mleka
40 dag cukru
2 saszetki cukru waniliowego
szczypta soli
odrobina przyprawy piernikowej (ok. pół łyżki)
pół kostki roztopionego, letniego masła

MASA:
pół kostki masła
4-5 łyżek cynamonu
50 dag cukru
saszetka cukry waniliowego

Wszystkie składniki do ciasta mieszamy w misce, ja zwykle dla łatwiejszego rozprowadzenia drożdży, uprzednio rozpuszczam je w mleku. Masło dodaję na sam koniec, ponieważ wtedy ciasto po wyrośnięciu nie klei się do natłuszczonej miski. Wyrobionemu ciastu dajemy spokój na mniej niż godzinę. W tym czasie prosimy innych, żeby też dali nam spokój i przeglądamy strony ze śmiesznymi obrazkami lub użalamy się nad sobą, bo przecież TAKI JESTEM WYJĄTKOWY, A TU TAKIE ZŁO??? Pff. Bzdura. Ludzie mają gorzej i żyją, więc weź dupę w troki i zacznij robić tę cholerną masę! 

Jeśli chodzi o masę, to logiczne, że masło musi być miękkie, żeby dobrze połączyło się z resztą składników. Więc mieszamy wszystko dokładnie.

Kiedy ciasto nam wyrośnie, rozwałkowujemy je na ok 1 cm grubości, zachlastujemy powstałą masą i zwijamy w rulon, który następne kroimy, trochę jak kopytka. Gotowe bułeczki kładziemy na blasze, naturalnie w odstępach, chyba że ma nam wyjść ciasto. Pieczemy je w temperaturze ok.230° C przez ok 10 minut.

Ot i cała filozofia. Ciasteczka gotowe, a my dalej załamani. Albo nie. Bo i po co. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz